W piękny, słoneczny czwartkowy poranek wyruszyliśmy do Ojcowa, a dokładnie do Parku Narodowego gdzie mogliśmy podziwiać bogatą roślinność, zamki i skały wapienne.
W Ojcowskim Parku Narodowym znajdują się także interesujące i imponujące zabytki historyczne, takie jak zamki w Ojcowie czy Pieskowej Skale. Wielka frajdą było skosztowanie wody w „źródełku miłości” i spacer malowniczej Dolinie Prądnika.
I jak każde wyjątkowe miejsce w Polsce, tak i ten niewielki park wraz ze swoimi jurajskimi i średniowiecznymi pamiątkami, kryje tajemniczą, a często i burzliwą historię, ściśle związaną z dziejami naszego kraju. Dowiedzieliśmy się wielu ciekawostek opowiadanych przez panią przewodnik: o Dorotce, która została zamknięta na wieży, a także skąd pochodzą nazwy: Ojców, Pieskowa Skała , Gruby Janek. Spacerkiem wzdłuż stawów rybnych doszliśmy do Bramy Krakowskiej.
Ojcowski Park Narodowy jest bardzo urokliwy i choć niewielki, to swoją różnorodnością, malowniczością i niezwykłością nie ustępuje innym parkom.
Ten niewielki park rozciąga się na terenie Jury Krakowsko – Częstochowskiej. Jura – jak wiemy – usiana jest wapiennymi ostańcami, przybierającymi często charakterystyczne i ciekawe formy, jak np. znana wszystkim Maczuga Herkulesa. Na terenie parku znajdują się także liczne jaskinie o wiele mówiących i znaczących nazwach, np. jaskinia krowia. Nie zabrakło kiełbasek z grilla. Zmęczeni, ale pełni wrażeń, nowych wiadomości i pamiątek  wróciliśmy do Gorenic.